Fulbright talks: Agnieszka Gawda

Odcinek 6 – o tym, dlaczego warto rozmawiać z ludźmi.

Podcast Fulbright Talks to rozmowy ze stypendystami i stypendystkami Programu Fulbrighta i Programu BioLAB reprezentującymi różne dziedziny nauki. W rozmowach opowiadają o swoich pasjach badawczych i życiowych: o tym co jest dla nich ważne, co ich motywuje do działania, jak spełniają swoje marzenia, czym się obecnie zajmują naukowo i w jaki sposób amerykańska przygoda wpłynęła na ich życie zawodowe i osobiste.

Gościni odcinka

Gościni: Agnieszka Gawda

Biolog molekularny z wykształcenia i pasji, wdrażająca swoje doświadczenie w świecie start-upów. Ostatnio w roli dyrektora ds. naukowych i operacyjnych w prężnej krakowskiej spółce, obecnie pracuje z młodymi europejskimi firmami rozwijającym innowacje, przede wszystkim w obszarze terapii genowych, wspierając ich w strategii i finansowaniu dalszych działań. Poza tym, aktywnie wspiera budowę społeczność polskich naukowców pracujących za granicą przez działalność w Fundacji Polonium. 

Posłuchaj na Youtube

Jeśli treść się nie wyświetla, skorzystaj z odnośnika, aby posłuchać bezpośrednio w serwisie Youtube: https://youtu.be/GPIbhp2yvMI.

Podcast Fulbright Talks jest też dostępny w Spotify, Apple Podcast i Google Podcast. Kliknij poniżej aby przejść na stronę wybranej platformy.

Transkrypcja

Fulbright Talks. Rozmowy o nauce, pasjach i amerykańskiej przygodzie. 

Cześć! Dzisiaj moim gościem jest Agnieszka Gawda. Agnieszka jest biologiem molekularnym, z wykształcenia i pasji. Wdraża swoje doświadczenia w świecie startupów. Ostatnią w roli dyrektora do spraw naukowych i operacyjnych w prężnej krakowskiej spółce. Obecnie pracuje z młodymi europejskimi firmami, rozwijając innowacje przede wszystkim w obszarze terapii genowych, wspierając ich strategii i finansowaniu dalszych działań. Poza tym aktywnie wspiera budowę społeczności polskich naukowców, pracujących za granicą przez działalność Fundacji Polonium. Cześć Agnieszka! 

Cześć Patrycja! 

Bardzo mi miło cię widzieć. My się już trochę znamy za Agnieszką. Nawet nie trochę, to już kilka lat. 

Kilka dobrych lat. 

Agnieszka jest absolwentką programu Biolab, o którym pewnie trochę dzisiaj powiemy. Więc strasznie miło się dzisiaj widzieć tutaj. Tym bardziej in-person, bo to też jest bardzo cenne zobaczyć się na żywo podczas rozmowy. 

Zdecydowanie, więc dzięki za zaproszenie i też cieszę się, że spotykamy się w takim formacie nie tylko jako absolwentka programu, ale też, żeby podzielić się trochę tym, gdzie mnie życie poniosło. 

No właśnie i od tego może zacznę w ogóle, czy mogłabyś mi opowiedzieć mi i w sumie naszym słuchaczom i słuchaczkom też, o tej swojej drodze, od tego biologa molekularnego do tej swojej obecnej roli. I o tym też, jakie były kluczowe momenty w tym procesie, w tej drodze? 

Tak, myślę, pokrótce trochę tytułem wstępu. Generalnie nauka, nauki biologiczne czy nauki molekularne jest to dla mnie dziedzina bardzo interesująca. I myślę, że świadomie kontynuowałam wybraną przez siebie dziedzinę od czasów studiów, czy nawet wcześniej, gdzieś tam swoje zainteresowania pokazując. Ale myślę, że pozostawiając na boku część badawczą, myślę, że właśnie dzięki przede wszystkim programom mobilności akademickiej zrozumiałam, jak szerokie zastosowanie jest tej nauki. Że to nie jest tylko i wyłącznie właśnie praca naukowa, praca akademicka, ale że jest cała sfera przedsiębiorczości, gdzie nauka i jakby te wszystkie nasze naukowe osiągnięcia, które gdzieś tam precyzyjnie sobie dopieszczamy w laboratoriach, no i jest tak naprawdę podstawą. Pokrótce to, czym się zajmuje teraz, to jest rola bardzo wszechstronna. Bo pracuję z młodymi firmami z Europy, które rozwijały swoje innowacje w sferze biotechnologii przede wszystkim. I jakby moja praca polega na łączeniu i pomaganiu im, jakby prowadzeniu ich przez planowanie projektów, planowanie strategii na dalszy rozwój, tłumaczenie też takich konceptów naukowych, czy tego, czym oni się zajmują, na język bardziej zrozumiały dla szerszego grona odbiorców, dla innych osób z branży, ale też dla inwestorów. Dlatego, że jakby naszym celem jest pozyskanie finansowania na dalszy rozwój takich firm. I to, co chciałam podkreślić, to, że w mojej pracy codziennej i tak naprawdę w każdej pracy, którą miałam ukończenia studiów, absolutnie bazuję na doświadczeniu biologa molekularnego i ta wiedza i umiejętności, które miałam w trakcie studiów i pracy są mi absolutnie niezbędne, żeby prowadzić interesujące rozmowy z tymi firmami, żeby dowiedzieć się jeszcze więcej, czy znaleźć ciekawe perspektywy na te technologie, które rozwijają, ale też zrozumieć, jak one plasują się na rynku, jak jakby produkty czy innowacje przez nie rozwijane, plasują się w kontekście np. konkurencji. 

A jak to w ogóle było u Ciebie, bo wiadomo, od studiów, potem programy, też właśnie np. Biolab, czy inne mobilnościowe Cię kształtowały i kiedy tą drogą się idzie, prawda, jest akademia, gdzieś tam technologia i innowacja. Pamiętasz może moment, kiedy pomyślałaś, że właśnie nie ta akademia, tylko bardziej technologie i no właśnie w trochę inny sposób pomaganie firmom. 

Tak, to znaczy właśnie to jest taki moment przełomowy, który dla mnie, akurat miał w czasie programu Biolab, więc jakby spotykając się tutaj przez znajomość programową, możemy od razu zacząć od programu. Dla mnie program Biolab był właśnie bardzo wartościowym doświadczeniem, szczególnie dlatego, że przeprowadzka do Stanów, a w programie wzięłam udział, realizując projekt badawczy na University of Virginia kilka lat temu, kilka dobrych lat temu. Będąc już po doświadczeniach mieszkania w innych krajach, właśnie studiów za granicą, czy różnych wymian akademickich, dla mnie to była przeprowadzka do czwartego kraju, w którym miałam przyjemność mieszkać, ale też jakby do laboratorium w Virginia przejechałam już jako w miarę dojrzały i samodzielny pracownik naukowy. Co było dużą wartością, myślę, że dla małego zespołu, do którego dołączyłam, bo mogłam bardzo szybko pomóc w rozwoju tej grupy i też realizować ogrom projektów, który tam na mnie czekał, ale też nauczyć metod studentów młodszych stażem. I jakby oczywiście to był projekt, czy wymiana, która miała na celu właśnie realizację, czy jakby kontynuację tej pracy badawczej, gdzieś tam wcześniej zaczętej. I tak jak wiemy, dla wielu osób było to niesamowitą trampoliną do kolejnych osiągnięć. Mamy osoby w programie, które poszły robić doktoraty na naprawdę prestiżowych uczelniach, czy w Stanach, czy w Europie. Teraz realizują się, prowadząc grupy, czy robiąc inne badanie na wysokim poziomie, naprawdę w niesamowitych placówkach. Dla mnie to, na co chciałam zwrócić uwagę, co dla mnie było dużą wartością. Poza jakby tą sferą naukową i samej pracy w laboratorium to była cała otoczka uczelni, którą i jakby wszystko, co ta uczelnia oferowała. Więc jakby dla mnie naturalnym było, żeby też skorzystać z tej bardzo bogatej oferty, w ogóle dla studentów, ale też jakby stricte dla studentów, grate students. Bo też jakby do uściślenia, my, jakby przyjeżdżający magistranci, którzy robią badania właśnie w ramach projektu Biolab, w Stanach, jesteśmy klasyfikowani jako grate students, dlatego że magisterka nie jest aż tak popularna w niektórych miejscach, czy w niektórych domenach, i po prostu byliśmy kategoryzowani wspólnie z doktorantami. I tam mieli oni naprawdę niesamowite zaplecze, szczególnie pod kątem takiego doradztwa karierowego. I taki projekt, który ja najmocniej pamiętam, to były lunche z absolwentami tej szkoły doktorskiej właśnie z University of Virginia, gdzie regularnie, nie pamiętam, czy to było co dwa tygodnie, spotykaliśmy się na lunch plus takie seminarium, właśnie Q&A z osobą, która skończyła ten program i teraz kontynuuje swoją karierę. Dla mnie to był moment takiego otwarcia oczu, na jak szerokie zastosowanie jest dla nas, jakby dla naszych umiejętności, kompetencji, które nabywamy w trakcie studiów naukowych. W trakcie tego programu mieliśmy gości, którzy pracują przy NIH, przy FDA, robią komunikację dla Białego Domu, są wysoko postawionymi osobami w dużych firmach farmaceutycznych, założyli własne start-upy. Dzięki tym seminarium też poznałam, jak działa transfer technologii, komercjalizacja innowacji, że są takie osoby jak rzecznicy patentowi, którzy zajmują się ochroną własności intelektualnej. Dla mnie to były pojęcia wtedy, mocno nieznajome, ale właśnie dzięki temu zaczęłam o wiele więcej czytać o wdrożeniach, o innowacji, o badaniach klinicznych i myślę, że był to taki przełomowy moment, gdzie zapoznałam się z tą terminologią. Było też bardzo dużo zachęty ze strony prowadzących, umawiać się na tzw. informational interview, czyli umówić się z osobą, której, powiedzmy, kariera nam się podoba, na kawę czy na herbatę, żeby porozmawiać, jak ich kariera się potoczyła, żeby zapytać o cenne wskazówki, które gdzieś tam odnośnie kroków, które my możemy podjąć na swoje jeszcze wcześniejszej ścieżce zawodowej. I ja wtedy zaczęłam takie informational interviews praktykować, więc miałam spotkania z bardzo ciekawymi osobami i dało mi to po prostu dużo do myślenia. I stąd też jakby pomysł na to, żeby spróbować tych wszystkich rzeczy, zanim jakby gdzieś tam będę kontynuowała tę karierę inaczej, bo też jakby nie ukrywam, że o kontynuacji kariery naukowej też myślę, że miałam dosyć małe wyobrażenia. I dzięki myślę temu i właśnie też takiej ciekawości, poznania, ale też budowaniu tego networku, który był bardzo pomocny poza światem uczelni czy poza światem akademickim, pokazał mi, że jest tak dużo ciekawych ścieżek, że warto jest je wypróbować. I to było bardzo cenne doświadczenie, bardzo cenne perspektywa, która też mi dała naprawdę fajny start, jak zaczęłam swoją pierwszą pracę w doradztwie dla młodej firmy kilka lat temu.

Dużo też w podcastach rozmawiam też o mentoringu takim, trochę widzę też to umawianie się na różne rozmowy, na tym właśnie osłuchanie od osób, które już przebyły pewną drogę, więc taki też trochę mentoring w tym widzę, może nie taki stricte one-to-one, ale taki pączkujący, który może coś dać fajnego, więc niesamowite, że miałaś taką okazję. Myślę sobie też, że to się trochę, tak mi się wydaje, przynajmniej z moich obserwacji, jak widzimy aplikacje też osób, które aplikują na przykład na program Biolab, bo to widzę, że też dużo osób już myśli gdzieś o tej technologii, o innowacjach, nie tylko właśnie, kiedyś zawsze pierwszym takim krokiem była ta kariera akademicka. Pierwsze etap, drugi, trzeci, a teraz widzę też trochę tę zmianę, że jednak młodzi ludzie myślą też właśnie innymi drogami, więc bardzo cenne, co mówisz, że też są takie możliwości zobaczenia tego. I myślę, że też zachęcamy wszystkich, którzy mogą na przykład porozmawiać z absolwentami różnych programów. U nas też to się często zdarza, że mamy różne spotkania, więc zachęcam, żeby z tego korzystać, a wracając do tematu. No właśnie, czyli przeszłaś ten etap wyboru i też tak sobie myślę, że pewnie gdzieś to musiało być trudne pójście w trochę inną formę, czyli właśnie innowacje, technologie i ta nauka gdzieś tam zostaje z boku, ale z tego, co mówisz, ciągle z niej korzystasz. Ciągle bazujesz na tym doświadczeniu, które masz. No właśnie, chciałam zapytać się teraz o to, że łączysz naukę z biznesem i jak to twoje doświadczenie w biologii molekularnej i neuronauce wpływa na to twoje obecne stanowisko? 

Wszystkie ścieżki są super, jeżeli one nas uszczęśliwiają i pozwalają nam się realizować. To, co ja widzę, to to, że nauka jest absolutnie nieodłącznym światem, jakby nieodłączną bazą w wielu obszarach biznesu. I szczególnie, jeżeli myślimy właśnie o branży biotechnologicznej, tutaj bardzo dużo osób ma mocne podłoże naukowe, wysokie wykształcenie kierunkowe, często z doktoratami, właśnie tak jak wspominasz, też z wyższymi kwalifikacjami też często to są osoby, które już miały przebyte pozycje postdoce, chociażby, i dla mnie takimi głównymi nurtami przenikania się, powiedzmy, nauki i biznesu to jest interdyscyplinarność, ale też generalizm, jakkolwiek byśmy to rozumieli. I w swoim doświadczeniu naukowym łączyłam wiele dziedzin. Tutaj miałam tematy niby związane z tą samą domeną, ale jakby każdy był w miarę odrębny w swojej jakiejś tam subdomenie, prawda, miałam właśnie możliwość pracy z modelowaniem epidemii na wczesnym etapie jeszcze takich pierwszych prac badawczych, potem pracowałam analizując postępy choroby Alzheimera i też procesy hibernacji, miałam do czynienia z optogenetyką, tutaj mocnymi badaniami podstawowymi, potem znowu już takie opracowywanie terapii genowych pod kątem padaczki lekoopornej, więc jakby też myślimy, że to gdzieś tam są tematy neuronaukowe, bardzo odrębne, jakby same w sobie i mam wrażenie, że taka ekspozycja właśnie na nowe projekty, na nowe domeny, subdomeny bardzo pomaga w takim nauczeniu się łączenia kropek i szybszego wdrażania się w konkretne kolejne projekty. Podążając za tą swoją ciekawością i chęcią nauczenia się kolejnych rzeczy, właśnie ta interdyscyplinarność i doświadczenie w różnych domenach jest naprawdę bardzo, bardzo pomocne i to widzę absolutnie w swojej pracy. W świecie biznesu rzeczy dzieją się szybko, tam się czuje, tam się wiele rzeczy dzieje. Mam do czynienia na co dzień z wieloma firmami, które mają przeróżne innowacje i każdy z projektów wymaga wdrożenia się, zrozumienia produktu, strategii tego, co się dzieje na rynku. To jest bardzo dużo informacji powiedzmy składowych, ale myślę, że jakby to przebyte doświadczenie i jakby ten przekrój na projekty naukowe i opracowanie tej metodyki wdrażania się w różne koncepty naukowe jest bardzo pomocne. I tak myślę sobie o jakiejś takiej analogii bardziej życiowej. Ja też tańczę i na swoim koncie mam wiele lat tańca klasycznego, baletu, wiele lat tańca latynoamerykańskiego. Styczność też właśnie miałam tańcem współczesnym, ale gdy pojechałam do Grecji na greckie wesele, to mogłam absolutnie bawić się jak osoba lokalna, bo kroki tańców tamtejszych w zasadzie przyswoiłam bardzo, bardzo szybko. Więc tak jakby wracając do kwestii naukowej i biznesowej, mam wrażenie, że właśnie to doświadczenie, które sobie budujemy przez życie, mając do czynienia z różnymi kierunkami, różnymi domenami potem nam pomaga o wiele szybciej operować w nowych tematach.

A teraz zadam takie może ciężkie pytanie, ale myślisz, że będziemy dążyć ku takiej interdyscypilarności w różnych tematach, bo to się staje coraz bardziej popularne. I my mamy potem problem na przykład w komisji, jak tutaj umieścić taką osobę, która łączy kilka dziedzin ze sobą i powiem szczerze, że trzeba coś wymyślić nowego, bo faktycznie to się pojawia. Jak ty to widzisz?

Czy są różne nurty? Myślę, że jakby współpraca w obecnych czasach, gdzie też pewnie słyszymy wszyscy o tym, że tej wiedzy coraz więcej, jest tej wiedzy coraz więcej do przyswojenia, prawda? I mamy dużo jakby specjalizacji osób, które się specjalizują w konkretnych dziedzinach, ale żeby jakby to miało większy sens w jakimś takim holistycznym ujęciu, to potrzebna jest nam współpraca, więc jakby rozumiem, powiedzmy, dylemat ukierunkowania czy umiejscowienia osoby, która łączy sama w sobie wiele doświadczeń, ale taka interdyscyplinarność na poziomie zespołów i budowania mocniej,  będąc razem w grupie, to zdecydowanie jest kierunek, ku któremu myślę dążymy. I tak sobie teraz myślę takiej analogii właśnie z książki, którą ostatnio czytałam o generalizmie Dawida Epsteina. Tutaj pamiętam właśnie taki przykład, gdzie wiadomo mamy teraz sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe, które jest się w stanie dosyć szybko specjalizować w konkretnych obszarach, prawda? I są takie obszary, w których, powiedzmy, jest to możliwe szybciej niż w innych. Przykładem są szachy, prawda? I przykład, który właśnie autor podawał, to był konkurs, gdzie w konkursie brały udział zespoły, czyli nie tylko konkretne jednostki, albo też zespoły, jak również zespoły zbudowane ze sztucznej inteligencji, które oczywiście miały ogromną przewagę szybkiego przeliczania wszystkiego i szybkich decyzji, szybkich strategii, ale tak naprawdę takie właśnie interdyscyplinarne zespoły, które miały w sobie, nawet osoby niezwiązane z domeną, czy ledwo, co umiejące grać w szachy, nie wiem, znające podstawy, ale myślące zupełnie inaczej o tej tematyce, takie zespoły miały znaczną przewagę nad tymi, które były mocno wyspecjalizowane. 

No właśnie też tak mi się wydaje, gdzieś tam widzę trend taki, który się rozwija, no coś nowego, co się pojawia, właśnie osoby coraz częściej mamy też takie aplikacje, czy stypendyści/stypendystki, którzy łączą kilka dziedzin, to jest niesamowicie ciekawe też dla mnie. 

Myślę, że oni się odnajdą super, w jakimkolwiek laboratorium nie wylądują. 

Czasami chyba trzeba być też elastycznym, mi się wydaje w tym wszystkim i to, co właśnie powiedziałaś wcześniej o tym, że poszukiwanie tej swojej drogi, w ogóle jakby droga, którą się przechodzi, bez tej elastyczności chyba była trochę trudna. Tak że obieramy sobie jeden kierunek i nie patrzymy na nic, tylko tak dążymy do niego, w tym się dzisiejszym świecie, gdzie na przykład właśnie AI chodzi. 

No nie wiem, czy to jest tak możliwe, żeby być aż tak skupionym na swojej jednej niszy, prawda, bo jednak, żeby też sukces odnieść jakkolwiek to nie byłoby, czy to świat akademicki, czy biznesowy, no to jednak ten komponent współpracy, wymianę doświadczeń, debat na konferencjach, to to wszystko jest coś, co łączy jednak różne perspektywy, prawda, różne spojrzenia na tę domenę, na badania, więc myślę, że zdecydowanie wszystko zmierza w tym kierunku. 

A gdybyś jeszcze mogła powiedzieć o generalizmie ogólnie, bo może nie wszyscy nasi słuchacze i słuchaczki wiedzą, o czym mówimy. 

Tak, jakby to ująć. Nie wiem, czy na języku polskim, jakby, czy aż tak często się odnosimy do tego, bo mam wrażenie, że właśnie w tych anglojęzycznych krajach, gdzieś tam odnosząc się do generalist, to jest trochę bardziej popularne. Tutaj mamy na myśli, osobę, która jest w stanie właśnie elastycznie połączyć różne kompetencje, różne dziedziny pomiędzy różnymi dyscyplinami. 

W Polsce właśnie rzadko mówi się generalizm. 

Nawet trochę dziwnie brzmi dla mnie generalizm. 

Tak, tak ogólnie, ale widzisz, zawsze się czegoś nowego można nauczyć. No właśnie, a przy tym wszystkim jeszcze, przy twojej pracy codziennej łączysz jeszcze drugą taką rolę dosyć ważną, bo jesteś członkiem zarządu Fundacji Polonium, która wspiera polskich naukowców za granicą. Nie wiem, czy wszyscy o Fundacji Polonium słyszeli, więc tak może mogłabyś opowiedzieć, jakie są cele i jaką macie wizję, misję.

Fundacja Polonium to jest organizacja bardzo bliska mojemu sercu. Jestem z Fundacją już niecałe pięć lat i na celu ustawiamy sobie wzmacnianie tej polskiej naukowej społeczności za granicą przede wszystkim, ale również współpracę, dawanie takiego podłoża do budowania społeczności, która się wspiera, która sobie pomaga nawzajem, pomimo tego, że to są naukowcy rozproszeni w różnych częściach świata. I robimy to przez różne aktywności, organizujemy konferencje popularnonaukowe, które też właśnie łączą różne dyscypliny i na takim poziomie przystępnym dla publiczności z innych dziedzin naukowych, żeby też jakby umożliwić tę wymianę cennych uwag właśnie taką debatę gdzieś tam w sferze naukowej. Poza konferencjami mamy właśnie też platformy online, gdzie właśnie też chcemy gdzieś tam mieć taki marketplace dla naukowców, którzy taki dedykowany medium dla naukowców, jeżeli chcieliby się łączyć, nawiązywać współpracę. Właśnie też dzięki tym naszym inicjatywom wiele instytucji czy firm ma też właśnie ekspozycje na tę grupę i też mogą sobie budować swoją reputację, swoją rozpoznawalność w tej grupie naukowców, co potem często im pomaga przy rekrutacjach na jakieś wyższe stanowiska. A naszej grupie to daje bardzo ciekawą perspektywę i spojrzenie i znajomość, poznanie ciekawych ofert czy możliwych ścieżek rozwoju. 

Kto może tam dołączyć, że tak powiem, kogo może zainteresować? Od jakiego poziomu warto zacząć się interesować? O może, jak jestem już na magisterce, to już patrzeć na wasze inicjatywy, czy na PhD czy dopiero wyżej? 

Najwięcej w naszej społeczności mamy osób w trakcie studiów doktoranckich i po, bo to są też takie gdzieś tam momenty często przełomowe, gdzie ludzie rzeczywiście inwestują w swoje sieci, w swój network, żeby potem pomóc w kolejnych krokach w karierze zawodowej. I to jest właśnie ten moment, ale jak najbardziej jesteśmy otwarci i myślę, że to też jest z dużą korzyścią dla osób, które są też młodsze stażem. No bo też budują sobie taką świadomość i znajomość tych potencjalnych ścieżek, ale też bardzo ciekawych osób, które różne ciekawe projekty podejmują swoje karierze. Tutaj, jeżeli chodzi o osoby młodsze stażem, też właśnie mamy już kolejną edycję programu mentoringowego, jakby szeroko dyscyplinarnie pojętego, gdzie łączymy młodszych studentów stażem właśnie z osobami bardziej doświadczonymi, żeby trochę pomóc im w ukierunkowaniu, czy w ogóle przedstawieniu możliwości, czy jakiejś pomocy, prawda, jak to jest w programach mentoringowych. No i dla nas, to znaczy dla mnie najważniejsi są absolutnie w fundacji ludzie i takie właśnie łączenie tej społeczności, budowanie tej społeczności. Operujemy jako grupa ponad 30, prawie 40 wolontariuszy rozproszonych po całym świecie i jest to niesamowite przedsięwzięcie, ale właśnie za każdym razem, kiedy się spotykamy, kiedy obmyślamy plany, strategię, co jeszcze nowego zrobić, to naprawdę bardzo dużo daje energii, bardzo dużo pasji i naprawdę przeróżnych, ciekawych pomysłów, które udaje nam się wdrażać, więc naprawdę polecam. Ale dla mnie właśnie to też jest taka naturalna ścieżka do łączenia ludzi i myślę sobie też jakichś takich wcześniejszych doświadczeniach, że gdzieś tam to łączenie, to jest taki nadrzędny temat w moim życiu i w mojej karierze zawodowej, bo pamiętam, że jeszcze w liceum byłam w zespole, który co roku, co wakacje organizował festiwal taneczny i tam przez wiele lat co lato byłam takim przewodnikiem dla tanecznych grup hiszpańskojęzycznych i tutaj właśnie też jakby łączyłam trochę ich z tym światem lokalnym z kulturą, tak jakby właśnie takie łączenie, tłumaczenie, potem w wieku lat 18 zorganizowałam taki festiwal taneczny z grupami z pięciu krajów no i tu też jakby koncept był taki, żeby się połączyć w tym wspólnym tańcu i sztuce, więc jakby nie tylko przez naukę, ale jakby też przez tę sztukę, potem na studiach też właśnie aktywnie brałam udział, żeby łączyć nowo przybyłych studentów z tym środowiskiem kampusowym, żeby pokazać im ścieżki, połączyć ich z osobami, które im mogą pomóc w swoich pierwszych dniach, tygodniach czy później i więc mówię, że właśnie dla mnie to jest taki element nieodłączny i to też bardzo widzę w swojej pracy zawodowej, bo w każdej pozycji w każdej pracy, którą miałam, dosyć naturalnie przechodziłam właśnie w takie stanowiska czy obowiązki, które gdzieś tam ludzi łączyły, to często są jakby w środowisku biznesowym takie zadania związane z rozwojem biznesu i sprzedażą, prawda, bo tutaj rzeczywiście to w środowisku biznesowym jest rzeczywiście łączeniem ludzi, prawda, czy szukaniem osób, który możemy pomóc ze swoją ofertą czy produktem. 

To jest niesamowite, że ja w swojej pracy też tak widzę, że pracuję dużo z ludźmi i też to bardzo lubię, powiem jeszcze, że jakichś tak zainspirowałaś do własnego przemyślenia, że to łączenie ludzi naprawdę bardzo dużo daje, bo też nawet możemy zobaczyć programie Biolab, w którego absolwenci są niesamowitą siłą dla nowo przybyłych osób, które przyjeżdżają, bo tak to wygląda, że jak osoba przyjeżdża, to tam jest dalej jeszcze grupa dokładnie która pomaga się wdrożyć…

…która pomaga rozwinąć skrzydła, więc no, zdecydowanie widzę to z waszej pracy.

Właśnie widzę, że faktycznie tak jak opowiadałaś o tym, że też łączysz w biznesie, też to jest bardzo ważne, bo chyba rozmowa może nie face to face, ale nawet telefoniczna myślę, że dużo daje więcej czasem niż ten kontakt mailowy i nawiązuje się relacje. Także myślę, że to łączenie ludzi jest niesamowicie ważne.

Mam wrażenie, że jest dużo rzeczy, które gdzieś tam próbujemy podnieść, że nas ciekawi, to białko, czy fascynuje nas coś. Ja uwielbiam naukę i jakby takie dociekania naukowe i zgłębianie tematów. Bardzo lubię sobie usiąść z firmą, którą rozpoczynam współpracę i jakby tak grzebać i pytać i dopytywać i to jest naprawdę dla mnie fascynujący proces, ale absolutnie uwielbiam pracować z ludźmi. Dla mnie to jest taki właśnie aspekt najważniejszy, uwielbiam inwestować czas w relacje i mówię tu jakby i prywatnie i zawodowo, więc dla mnie to to jest podstawowy komponent pracy, więc właśnie w fundacji to jest ta nauka, która gdzieś tam nas głównie łączy, bo dzięki temu wszyscy się spotykają, ale to jest bardzo budujące, kiedy spotykamy się na wydarzeniach, tak jak na przykład półtora tygodnia temu na THW w Zurychu mieliśmy konferencję i słyszymy niesamowite historie osób, które brały udział w naszych konferencjach lata wcześniej i teraz dzięki tym współpracom, które nawiązały ich kariera zupełnie inaczej się na przykład toczy. 

To jest niesamowite zawsze. 

Więc to jest bardzo, bardzo budujące, ale wierzę, że też myślę, że możecie dużo powiedzieć o programie, bo osoby, które wzięły udział w programie Biolab, naprawdę jakby ten rok w Stanach myślę, że był kluczowy dla bardzo wielu osób w ich dalszym rozwoju.

To prawda. Miałyśmy okazję też organizować razem sympozjum dla absolwentów, to już było prawie 20 lat programu wtedy i to było też niesamowite doświadczenie, Agnieszka też ze mną i jeszcze z grupą kilku osób organizowała konferencję, gdzie się właśnie dzieliły osoby po programie swoim doświadczeniem, ale też czym się zajmują obecnie naukowo i to było niesamowite. Pamiętajmy ten komentarz naszego pana fotografa, że tyle niesamowitych historii, ile usłyszał tutaj, to naprawdę dało tyle, że nie słyszał, więc to było takie naprawdę inspirujące też dla mnie wtedy. Pamiętam, że zobaczenie też tego takiego owocu trochę, no nie? Bo tak się, jakby ten czas poświęca się i tak dalej, i tak dalej. Oczywiście, jakby nie naszego owocu, tylko ciężkiej pracy tych osób, ale zobaczenie po pewnym czasie jest zupełnie innym doświadczeniem. Takim budującym.

Tak zdecydowanie szczególnie osoby, które ten program skończyły wiele lat temu i już gdzieś tam się mocno rozwinęły, prawda, w tej sferze zawodowej. Ale też prywatnej, bo wiadomo, jakby taki rok to jest bardzo dużo nowych znajomości, perspektyw nie tylko w sferze zawodowej, ale myślę, że też dla wielu osób to był kluczowy moment prywatnie.

Jasne jak najbardziej. No właśnie, powoli kończąc niestety, bo czas nam się kończy, tak to jest, jak gdy jest dobra rozmowa, to zawsze ten czas jakoś tak ucieka szybciej. I chciałam tak na koniec podpytać cię, no właśnie tak, podsumowując już naszą rozmowę, bo trochę dotknęłyśmy tematu twojej pracy, twojego doświadczenia, twojej drogi, też trochę drugiej twojej nogi, tak to nazwę bycia członkinią fundacji, ale właśnie ten kontakt z ludźmi jest dla ciebie najważniejszy. I właśnie, jakie miały być taką, taką, nie wiem, wiem, że to zawsze pytam o tę złotą jedną radę, to jest trudne i to jest bardzo trudne, ale takie może jedno przemyślenie, które gdzieś tam w tobie jest jak się nie bać i robić, jak łączyć to wszystko, jak osiągnąć ten sukces tym interdyscyplinarnym środowisku. To jest bardzo trudne, nie ma takiej odpowiedzi. 

Bardzo trudne pytanie, nie wiem, czy mam złotą radę, myślę, że rady absolutnie nie mam. Myślę, że jest kilka aspektów. Nie wiem, jak szybko musimy kończyć. 

Mamy jeszcze chwilę, mamy jeszcze chwilę także na spokojnie. 

Na pewno istotne jest podążanie za własną ciekawością i myślę, że jakby ona może się różnie objawiać. Dla mnie było naturalnym właśnie, żeby jakoś tak eksplorować tę domenę nauk biologicznych przyrodniczych. Myślę, że po części też jakoś tam zainicjowane i jakby podtrzymywane przez moją mamę, która nas ten świat wprowadzała i właśnie utrzymywała te relacje, plus sama też jest naukowcem, więc myślę, że tak naukowo dosyć do tych rzeczy podchodziliśmy, więc zdecydowanie podążanie za własną ciekawością jakkolwiek ją budujemy, ale w tych czasach zdecydowanie korzystajcie z możliwości, jakie są, czy na uczelniach, czy na programach. No naprawdę jest taki ogrom możliwości, które wzbogacą perspektywę na świat, bo nie mówię tutaj stricta, jakby myślę, że programy, mobilności, wyjazdy to są świetne rzeczy i każdy powinien może nie każdy, tak? Ale ci wszyscy chętni powinni to przetestować na własnej skórze, bo to jest bardzo wartościowe doświadczenie. Ale tych możliwości jest multum wszędzie. Jeszcze teraz, jakby w dobie gdzie możemy społeczności tworzyć online, łączyć się z osobami w totalnie innej sferze świata, korzystajcie z możliwości, jakie Wam życie daje. I myślę, że dosyć wartościową radą jest, rozmawiajcie z ludźmi i budujcie swój network. Myślę, że to jest bardzo potrzebne na każdym etapie w zasadzie kariery. Czy to, jakby, ukierunkuje osobę pod kątem wyboru ścieżki i wyboru kontynuacji czy jakby podjęcia jakichś nowych wyzwań, ale też urozmaicenia wybranej przez siebie ścieżki, nawiązania nowych współprac, ubarwienia tego doświadczenia i nie wiem, co jeszcze. 

To są idealne rady po prostu, naprawdę. Także ja z tego biorę jak najbardziej ciekawość, właśnie ciekawość, korzystanie, ale też to, o czym mówisz, czyli rozmawianie z ludźmi. Myślę, że to jest mega ważna rada, bo trochę mi się wydaje, że czasami zapominamy o tym, że można się kogoś zapytać. I on w 99% odpowie, że jasne podzieli się swoim doświadczeniem. 

Tak, tak, tak. Że to jest właśnie bardzo ciekawy koncept dla mnie tych informational interviews, bo myślałam, że to jest takie dziwne, że tak sobie napisać do kogoś i poprosić ich o spotkanie, ale naprawdę odzew, z jakim ja się spotkałam, jeszcze mając te 20 parę lat, ludzie są naprawdę otwarci, bo to jest spotkanie w zasadzie poświęcone na rozmowę o nich.  Pytasz się i nie wiem, kto nie lubi rozmawiać o sobie samym, ale to jest naprawdę bardzo miłe doświadczenie i bardzo dużo ciekawych rzeczy można z takich spotkań wynieść. Więc bardzo zachęcam i do budowania takiego networku indywidualnie, ale też korzystania z sieci, czy jakie, czy są przy uczelniach, czy są właśnie przy programach  takie sieci, które wy oferujecie, czy właśnie programy mentoringowe, czy takie społeczności, jaką my budujemy na przykład z fundacją Polonium, która też naprawdę jest mocną społecznością, wspierającą siebie nawzajem. Świat stoi otworem.

Piękne zakończenie, świat stoi otworem, także korzystajcie. Ja bardzo dziękuję Agnieszka za twój czas i strasznie się cieszę, że udało nam się spotkać face to face, że mogłyśmy się zobaczyć, pewnie zaraz będziemy jeszcze gadać dużo, bo trochę miałyśmy za mało czasu. Więc bardzo Wam dziękuję też za to, że słuchacie i też zachęcam do polubienia podcastu, będzie mi niezmiernie miło i też więcej osób wtedy usłyszy naszą rozmowę, która myślę, jest bardzo warto wysłuchania. Także jeszcze raz Agnieszka ci bardzo dziękuję. 

Dziękuję również za zaproszenie.

I mówię wszystkim cześć. To był podcast Fulbright Talks. Jeśli też chcesz wyjechać na stypendium  Fulbrighta sprawdź naszą ofertę na www.fulbright.edu.pl Pa pa.    

Related Posts
Loading...
Skip to content