Trudno opisać jak wiele możliwości daje stypendium Fulbrighta. Jest to swoiste okno na świat, dostęp do gigantycznych baz danych, wysokiej klasy materiałów i fantastycznych technologii. Jednak moim zdaniem, największą wartością programu wcale nie jest nauka i ogromna ilość badań, które można wykonać w Stanach Zjednoczonych.
Najważniejsze doświadczenia w USA związane były ze zmianą perspektywy, rozwojem kreatywności, budowaniem wiary we własne możliwości i uczeniu się jak wykorzystywać otaczające nas zasoby. Stypendium to możliwość dyskutowania ze światowej klasy ekspertami w interesujących Was dyscyplinach, ale również integracji z lokalną społecznością. Z całego serca polecam udział w organizowanych przez Komisję Fulbrighta seminariach – jest to wyjątkowa okazja do integracji ze stypendystami z całego świata, ale także lekcja wrażliwości, dostrzegania problemów otaczającego nas świata i budowania poczucia wspólnoty.
Niewątpliwie stypendium Fulbrighta jest doświadczeniem, które otwiera głowy i pozwala na pokonanie własnych ograniczeń. Nieśmiali uczą się bronić swoich poglądów, konserwatywni doceniają inne punkty widzenia a domatorzy z satysfakcją pokonują kolejne mile. Gorąco zachęcam wszystkich do aplikowania o stypendium i gwarantuję, że jedynym rozczarowaniem jest to, że za szybko się kończy.